Amerykańskie lata
80. Kolumbijski boss narkotykowy – Pablo Escobar – stał się znany na całym świecie,
a dowodzony przez niego Kartel z Medellín kontroluje większość narkotyków na
czarnych rynkach Meksyku, Dominikany i Stanów Zjednoczonych. Kokaina –
cudotwórczy biały proszek – zaczyna
dominować ogólnoświatowy rynek narkotykowy, stopniowo deklasując popularne w
ubiegłym dziesięcioleciu marihuanę i środki psychoaktywne. Dająca poczucie
hipermocy koka idealnie wpasowała się w nieustannie przyspieszające i
energetyczne czasy: dzięki niej każdy mógł poczuć się jak gwiazda lub
superhero, spełniając tym samym – chociaż na krótko – upragniony i
niedościgniony American Dream.
Inst MCB |
Co wtedy porabiały
nastolatki, zwłaszcza te mieszkające w małych miasteczkach? Odpowiedź na to
pytanie podsuwa Jennifer Lynch, personifikując znaną z serialu swojego ojca
Laurę Palmer – mieszkankę wyimaginowanego waszyngtońskiego Twin Peaks. Z dziennika
nastolatki, obejmującego pięć lat jej życia, oprócz opisu małomiasteczkowej
społeczności pełnej fasadowej przyzwoitości i rozmaitych konwenansów, wyłania
się obraz kolejnych etapów adolescencji: od dziecięco niewinnej dwunastoletniej
dziewczynki, do szesnastoletniej narkomanki, uwikłanej w co najmniej kryminalne
zależności. Obserwując stopniowe, coraz głębsze pogrążanie się dziewczyny w
ciemnych zaułkach życia (od pierwszej inicjacji seksualnej po wyuzdaną
prostytucję, od niewinnych skrętów po codziennie wciąganą kokainę, od miłości do
zwierząt po morderstwo człowieka) czytelnik „Sekretnego dziennika Laury Palmer” może nie
tylko uzupełnić wiedzę z serialu, lecz również spróbować pojąć mechanizmy
psychologiczne, odpowiedzialne poniekąd za wiadomy rozwój sytuacji znanej z
„Miasteczka Twin Peaks”. Dziennik
stworzony przez Jennifer Lynch ma konstrukcję eskalacyjną, być może zbliżoną do
procesu dojrzewania: kolejne strony książki wzmagają napięcie tak, aby w
kulminacyjnym momencie pozostawić odbiorcę z cały ciężarem emocjonalnym
bohaterki, wraz z jednoczesnym podsycaniem ciekawości: kim jest BOB? kto zabił dziewczynę?
Czytelnik niczym serialowy Dale Cooper próbuje rozwikłać zagadkę, której
rozwiązanie zdaje się być na wyciągnięcie ręki – jednak nic z tego: w dzienniku
Laury brakuje wielu stron, BOB chichocze złowieszczo, Escobar w dalekiej
Kolumbii liczy zyski z amerykańskiego rynku koki, las jest ciemny, a sowy krążą coraz niżej…
Wznowienie przez
wydawnictwo Znak Literanova „Sekretnego dziennika Laury Palmer” zbiegło się z
emisją trzeciego sezonu „Twin Peaks”, nakręconego ostatnio przez Davida Lyncha
ponad dwadzieścia lat po premierze pierwszej, bestsellerowej serii. Cieszy mnie
bardzo zarówno powrót serialu, jak i książki: poprzednie polskie wydanie z lat
90. niemal całkowicie zniknęło z księgarskiego rynku, a ja sama będąc
nastolatką czytałam je – jako fanka Lynchowskiej twórczości – w formie
przekazywanych sobie wśród znajomych „kserówek”. Czy „Sekretny dziennik Laury
Palmer” był naszym „Buszującym w zbożu”? Być może, w końcu zapiski bohaterki
zdają się szokować po dzień dzisiejszy, a serial doczekał się własnego,
twinpeaksowskiego fandomu, który, jak pokazuje popularność najnowszej serii, ma
się dobrze również obecnie. Tak czy inaczej – książka ta z pewnością ucieszy
miłośników reżysera, a tym czytelnikom, którzy czują w sobie psychologiczne
zapędy i lubią podłubać w ciemnych zaułkach ludzkiej duszy, sprawi zapewne tak
samo wiele radości, co Lynchomaniakom.
Ja czytając balansowałam pomiędzy obrzydzeniem a „zacieszem” – znaczy
się, jest dobrze.
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Wydawnictwa Znak Literanova
Autor: Jennifer Lynch
Wydawnictwo: Znak Literanova,
Kraków 2017
Ilość stron: 222
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz