„Pani Furia” – powieść, którą
można śmiało okrzyknąć zaskoczeniem roku rodzimego rynku wydawniczego. Podczas
czytania wielokrotnie zamykałam tę książkę, aby sprawdzić nazwisko na okładce –
tak, za każdym razem niezmiennie była to Grażyna Plebanek, i za każdym razem
nie mogłam uwierzyć, że TAKĄ książkę napisała polska autorka, która przez wiele
lat kojarzyła się z niezłą, choć mało odkrywczą literaturą kobiecą. Bohaterką
książki jest bowiem czarnoskóra, mieszkająca w Brukseli córka kongijskich
emigrantów z Kinszasy, która w samym centrum Europy styka się zasadniczo ze
wszystkimi zagrożeniami współczesnego świata.
Plebanek w swojej książce porusza
w tym kontekście najbardziej aktualne tematy: problemy z nielegalnymi
imigrantami, cyberprzemoc, pornografię, aborcję i ograniczone prawa kobiet,
bezkarność policji, nadużywanie władzy, handel narkotykami, fikcyjne
małżeństwa, przemyt ludzi, społeczne piętnowanie obcości, nietolerancję… Na 360
stronach powieści udało się zamknąć niemalże wszystko, z czym zmaga się
dzisiejsza multikulturalna Europa. W tej perspektywie niebywale uderzający jest
kontrast pomiędzy pojawiającym się w powieści afrykańskim folklorem, a
zdegenerowanym światem rzekomo „lepszej”, bardziej zaawansowanej rozwojowo
cywilizacji Zachodu: podjęcie decyzji, która społeczność posiada głębsze
wartości moralne, mimo pozornej ich dysproporcji zdaje się być wyjątkowo
proste.
Czytając „Panią Furię” instynktownie przypisywałam jej
autorstwo jakiejś ciemnoskórej anglojęzycznej pisarce: bez najmniejszego
problemu tę książkę mogłyby napisać Zadie Smith czy Toni Morrison, znane z
zaangażowanych społecznie powieści z pierwszoplanowymi silnymi postaciami
kobiecymi. Alia, tytułowa bohaterka, swoje imię otrzymała na cześć Muhammada
Alego – pięściarza, którym po jego zwycięskiej walce w Kinszasie nad ówczesnym
mistrzem wagi ciężkiej Georgem Foremanem zafascynowany był ojciec dziewczynki.
Wraz z imieniem dziecko nierzadko otrzymuje swoje przeznaczenie: fakt ten
posiada odzwierciedlenie także w książce Grażyny Plebanek. Alia zostaje bowiem młodocianą kickbokserką, co niebywale przydaje jej się w późniejszym, życiu, a
zwłaszcza w pracy w belgijskiej policji, założeniowo wymagającej – zwłaszcza od
dziewczyny – dużej sprawności fizycznej. Kreacja głównej postaci na bohaterkę –
wojowniczkę stawia ją w opozycji do otaczającego nietolerancyjnego świata, i
automatycznie sugeruje konieczność kobiecej walki o przetrwanie, przede wszystkim w negatywnie
nastawionych do imigrantów środowiskach: Alia od dziecka za pomocą nieugiętej
postawy musi mozolnie przecierać swoje szlaki, zarówno
wśród szkolnych rówieśników, jak też w dorosłej karierze zawodowej.
W powieści nie brakuje również
polskich akcentów: wśród bohaterów drugoplanowych mamy policjanta Mariusza,
patrolowego partnera Alii, i Marzenę, przyjaciółkę
z lat szkolnych, której rodzice wyemigrowali z Polski w latach osiemdziesiątych
– w poszukiwaniu lepszego życia, a może
i (tak bardzo pożądanej wówczas) wolności. Plebanek opisuje jednak postacie
Polaków ze sporym dystansem, upraszcza je, czasem nawet stosuje dyskretny pryzmat
pewnych stereotypów zakorzenionych na Zachodzie, często obecnych w literaturze
obcojęzycznej – stąd też między innymi wrażenie,
że autorką książki musi być pisarka zagraniczna.
Podstawą fabuły „Pani Furii” są jednak
wewnętrzne relacje w małych społecznościach. Alia zostaje nakreślona przede
wszystkim na tle swojej kinszaskiej rodziny, z którą więzi okazują się być
silniejsze niż konwenanse czy prawo, a potrzeba zjednoczenia jest potrzebą
prymarną, zwłaszcza w perspektywie kulturowego wyobcowania. Tu bohaterka może
względnie pozostawać sobą, w przeciwieństwie do innych środowisk, w których się
obraca: w pracy (mimo wewnętrznej niezgody na wiele kwestii) musi przybierać
maskę twardej, bezwzględnej policjantki, w środowisku emigranckiej diaspory
przybiera z kolei odziedziczoną po ojcu postać „Gawędziarki z Kinszasy”,
próbującej ocalić w opowieściach swoją etniczną tożsamość. Jednak w jej wnętrzu
dojrzewa tytułowa „Pani Furia”, karmiona przez wiele lat gniewem i samotnością,
i coraz bliżej jest do jej narodzin: wściekłość narasta…
Czy Alii uda się przebudzić?
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Znak Literanova:
Autor: Grażyna Plebanek
Tytuł: Pani Furia
Wydawnictwo: Znak Literanova, Kraków 2016
Liczba stron: 360
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz