02 lutego

Tosieńkowe rymowanki

„Kochanie, powiedz wierszyk!” 

– słyszy zapewne każdy dwu-, trzy-, czterolatek w pewnym momencie swojego życia. Któż nie recytował na wezwanie babci czy Świętego Mikołaja nieśmiertelnego hymnu przedszkolaka: „Mam trzy latka, trzy i pół,/Sięgam głową ponad stół…”. Docelowo do tej właśnie grupy dziecięcej (2-6 lat) skierowane są „Tosieńkowe rymowanki”: zbiór króciutkich, zabawnych tekstów, napisanych przez Radzyńską autorkę dla prawie dwuletniej siostrzenicy.

Bohaterami wierszyków Małoszewskiej są osoby biograficznie związane z pisarką (chociażby tytułowa Antosia, babcia Mirka, dziadzio Radek), nie stanowi to jednak problemu z identyfikacją maluszka-odbiorcy z tekstem tych króciutkich utworków: jest w nich wiele momentów, które można wykorzystać podczas wspólnej czytelniczej zabawy, np. „w po- kazywanie”(blond włoski, bolący ząbek, płacz Tosi czy jej uśmiech), śmiało można także użyć dowolnych rymowanek jako wyliczanki mającej na celu dokonanie jakiegoś wyboru.

Niemalże na wzór „Zoo” Brzechwy bohaterami tekstów są również zwierzęta: straszny lew, łoś, koziołek, ale i bliski współczesnym dzieciom kotek czy jamnik. Sporo jest wierszyków o codziennych domowych czynnościach: pieczeniu ciasta (prawie z przepisem!), spaniu, chodzeniu na spacer do lasu. Obecne są w nich także wątki edukacyjne: autorka w dowcipnej formie rozprawia się z zadawaniem „trudnych” pytań, niedotrzymywaniem obietnic i… kłamstwem.

Sporym wydawniczym plusem książeczki są ilustracje Małgorzaty Szyszkowskiej: stylizowane na dziecięce, w przy- jaznej, pastelowej kolorystyce, pełne księżniczek i innych postaci (ludzkich i zwierzęcych), które można wskazywać i omawiać w trakcie wspólnego czytania z maluchem.


„Tosieńkowe rymowanki” to zatem skierowany do najmłodszych udany debiut poetycki, który wiele zyskuje dzięki starannej oprawie graficzno-wydawniczej. Tę maleńką książeczkę polecam zatem rodzicom maluszków, które lubią wierszyki – wiele z nich z pewnością zapadnie w ich pamięć, dzięki czemu będzie można zaimponować osobiście wyrecytowanym tekstem zarówno babci, pani w przedszkolu, jak i… przyszłorocznemu Mikołajowi.



Książeczkę otrzymałam od portalu biblioNETka, toteż recenzję można przeczytać również tutaj.

Autor: Anna Małoszewska


Ilustracje: Małgorzata Szyszkowska

Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza, Warszawa 2015


Liczba stron: 40

Brak komentarzy: