Co zrobić, kiedy dziecko boi się pójść do przedszkola? Albo
nie szanuje swoich zabawek? Lub też boi się ciemności? Pedagodzy i
psychologowie twierdzą, że najlepiej jest rozmawiać… Ale może najpierw –
przeczytać bajkę?
Zbiór dziesięciu króciutkich historii autorstwa Pawła Maja
to znakomity punkt wyjściowy dla terapeutycznych rozmów z dzieckiem. Przygody
dziecięcych i zwierzęcych bohaterów doskonale wizualizują problematyczne
zagadnienie, stawiając jednocześnie małego czytelnika (słuchacza) w
analogicznej sytuacji, dzięki czemu łatwiej jest mu się z bohaterem danej
czytanki utożsamić. Najwartościowszą ich jednak zaletą jest podsunięcie
rozwiązania, które można wykorzystać w codziennym życiu. Ciemność? Przestaje
być straszna, skoro świeci księżyc, z którym porozmawiał nietoperz Stefan;
przedszkole okazuje się być fantastycznym miejscem, tylko należy do niego w
końcu pójść – tak, jak zrobiła to owieczka Wiki, a krzyczenie na wszystkich –
niczym Kaczka Krzykaczka - nie przysporzy z pewnością nikomu przyjaciół.
Historie skonstruowane są w sprytnie psychologiczny sposób: początkowo
przedstawiony jest bohater i nurtujący go problem, który później, za pomocą
kilku narracyjnych kroków omówiony zostaje z wielu płaszczyzn. Wspólnie z
dzieckiem można zatem rozważyć wszelkie „za i przeciw”, prowadzące finalnie do
wypracowania najlepszego – lecz nie zawsze najłatwiejszego – rozwiązania. Książka
Maja dotyka bowiem tych najtrudniejszych dziecięcych zmartwień: braku kolegów,
problemów z poadopcyjną tożsamością, strachu przed lekarzem, przeprowadzki do
nowego środowiska. Wszystkie bajki posiadają jednak pozytywne zakończenie,
które i rodzic, i dziecko, może bezpośrednio wykorzystać, lub poprzez rozmowę
na temat przeczytanej historii oswoić problem pod kątem własnej, indywidualnej
sytuacji.
„Przygody niezwykłych bohaterów” są bardzo cenną pozycją na
rodzimym rynku książki dziecięcej: niewiele jest bowiem książek wspomagających,
skierowanych bezpośrednio do najmłodszych. Jest ona zatem niezbędna przy
stosowaniu biblioterapii zarówno w ośrodkach i poradniach
psychologiczno-pedagogicznych, jak też podczas prywatnego procesu
wychowawczego. Problemy poruszone przez Maja są zarówno ponadczasowe, jak i
aktualne (fenomenalnie zastosowana filozofia gender przy historii Oli i jej autka),
toteż bez problemu można dobrać odpowiednią historię do danego przypadku. Ważne
jest również, że bajki z tego zbioru nie są nachalnie dydaktyczne: nie jest
powiedziane, że podane rozwiązanie jest jedyne, i dziecko musi postąpić
dokładnie według niego. Wręcz przeciwnie: pozostawia miejsce na dialog i własną
interpretację, co często bywa bardzo cenione przez „problematycznych”
najmłodszych.
Jedynym minusem wydawniczym „Przygód…” są ilustracje,
wykonane zapewne przez małżonkę autora – to nieudana stylizacja na dziecięce
rysunki, która nieco razi niedopracowaniem i wybaczalną w przypadku dzieł
maluchów infantylnością. Jak ważna jest oprawa graficzna przekonać się można
było w przypadku niedawnej ogólnopolskiej dyskusji na temat „Pierwszej Książki
Mojego Dziecka”, i w tym świetle można stwierdzić, że publikacja Pawła Maja
wiele zyskałaby, gdyby z ilustracji w ogóle zrezygnowano. Niemniej jednak jest to wielce wartościowa
książeczka, którą polecam zarówno rodzicom kilkulatków, jak też bibliotekarzom
i terapeutom: może pomóc rozwiązać sporo dziecięcych rozterek.
Książkę otrzymałam od portalu biblioNETka.pl, zatem recenzję można przeczytać również tutaj.
Autor: Paweł
Maj
Ilustracje:
Anna Maj
Wydawnictwo:
Novae Res, Gdynia 2015
Liczba
stron: 82
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz