28 stycznia

Najpierw było Światło...

      ...a potem Trakt runął. Michael Kearney, prywatnie partner schizofreniczki Anny, wraz z Brianem Tate'm pracują nad strategiami lotów międzygwiezdnych, które kiedyś w przyszłości umożliwią poruszanie się K-statkami. W innym wymiarze Seria Mau, genetycznie zmodyfikowana przez chirurgiczne krawiectwo Wuja Suwaka, połączona dzięki niemu ze swoim wehikułem, Białą Kotką, przemierza galaktyki szukając zarówno sprawiedliwości, jaki własnej, zagubionej wiele lat wcześniej tożsamości. Ed Chinol, tank nurkujący w metaprzestrzenie, wdaje się z kolei w szemrane interesy, które zagrażają jego i tak niespokojnemu życiu. Wtedy to właśnie Trakt Kefahuchiego rozpada się, a jego kawałki trafiają na ziemię. Pozostali przy życiu i zmysłach starają się chwytać doczesność, przesiadując w należącym do Liv Huli barze Czarny Kot, Biały Kot. Między pętającymi się tam indywiduuami pojawiają się Vic Serotonin, przewodnik wprowadzający chętnych w zakazane, przedkataklizmowe strefy, z których przemyca pożądane przez kolekcjonerów innowymiarowe przedmioty, Gruby Antoyne, dawny nawigator statku Eda, i klonka Mona Irene, dzięki genetycznemu krawiectwu skonstruowana na dość ładną prostytutkę, o ciekawej, niezależnej od modyfikacji osobowości. Wszystkiemu z łoża śmierci przygląda się Emil Bonaventure, jeden z pierwszych wędrowców po tamtym, innym świecie, który poznał i zapisał jego największe tajemnice w notatniku, który bardzo chciałby dostać Vic, będący niegdyś jego uczniem. Zapisków ojca strzeże jednak zazdrośnie Edith, Mała Akordeonistka, córka przywieziona przed laty z jednej z wypraw: "córką" nazywa się również w Nowym Wenusporcie mogącego przeniknąć ze stref zabójczego wirusa, którego posiadanie grozi rządową kwarantanną... Poprzez ryzyko przemytu niebezpiecznych, przenoszących córki przedmiotów Vica poszukuje detektyw Aschemann w towarzystwie swojej niezniszczalnej Asystentki-cyborga, skonstruowanej przez służby wojskowe, posiadającej jednak głęboko skrywane ludzkie oblicze - intryguje ją prywatne życie szefa, a największą przyjemność sprawia jej wirtualne wcielanie się w normalne postacie kobiece, używające czegoś tak egzotycznego jak "środki czystości". Całkiem współcześnie Anna, partnerka zaginionego przed laty Kearneya egzystuje na pograniczu normalności w towarzystwie kota Jamesa, doglądana przez małoczułą córkę, Marnie. Asystentka Aschemana po zniknięciu detektywa w zakazanych strefach prowadzi własne śledztwa, będąc jednocześnie obiektem badań naukowych, a Liv sprzedaje knajpę, i podłącza się jako pilotka Novej Swing, dawnego statku Chinola, zabierając ze sobą na pokład Irene i Antoyna... Wszechświat trwa nadal, a widma ostatnich K-statków przepływają przez niego jak duchy.
        M. John Harrison stworzył trzytomową, surrealistyczną epopeję, osadzając w nierealnym świecie pełnokrwiste postaci, z typowymi dla ludzkiej rasy zaletami i wadami. Obok biogenetyki, cybernetycznych transformacji, mechaniki kwantowej, nanomaszyn i ich operatorów-cieni istnieją całkowicie zhumanizowane (choć chirurgicznie uszyte przez Wuja Suwaka, największego kreatora osobowości w galaktykach) byty - a obok nich także koty, będące łącznikami poszczególnych światów. A światy te są fantastyczne: od całkowicie bliskiej naszym wyobrażeniom wizji ziemi, po nowoczesne, neonowo-steampunkowe metropolie, kojarzące się z Falloutowym New Reno, czy też postapokaliptyczne przestrzenie, usiane fragmentami Traktu i zjawami żyjących tam niegdyś stworzeń. 
            Literacko Harrison zmusza do skupienia: ciężkie, nierzadko naukowe słownictwo i bogactwo opisów przedstawianych przestrzeni absorbuje uwagę do maksimum, i bardzo poszerza wewnętrzne wizualizacje czytelnika; nie jest to książka do czytania "jednym tchem", wymaga rozsmakowania, odnalezienia przyjemności w tym trudnym do interpretacji science-fiction, które finalnie okazuje się jednak przepyszne. W końcu to "Uczta Wyobraźni"...



M. John Harrison
Wydawnictwo MAG
Warszawa 2010, 2011, 2013


+ Myślałam, że chwilowo skończę swoją przygodę z Harrisonem (bądź, co bądź, wymagającym), a tu w zeszłym tygodniu listonosz przyniósł "Drogę serca", najnowszą jego książkę. Jest to wygrana w konkursie Dwumiesięcznika Qfant i Wydawnictwa MAG - dziękuję, recenzja wkrótce!

Brak komentarzy: